Gazowany napój orzeźwiający? 38 łyżeczek cukru. Sok winogronowy? 11 łyżeczek. Mleczny deser truskawkowy? 6,5 łyżeczki. Nie wierzysz? Przyłącz się do nas i czytaj etykiety na produktach. Nazwaliśmy naszą akcję "Etykieta - wiedzy rzeka", bo ta mała niepozorna nalepka na produkcie jest niejednokrotnie rzeką informacji i jedynym źródłem wiedzy na temat składników odżywczych, w tym węglowodanów oraz innych surowców wykorzystanych do produkcji żywności.
Większość z nas ulega reklamom, modom, tradycji - nie wnikając i nie sprawdzając, co naprawdę je. Co gorsza, wielu rodziców nie zdaje sobie w pełni sprawy z tego, czym karmi także swoje dzieci.
Czy przyszło nam kiedykolwiek do głowy, że opakowanie, w którym znajduje się żywność może być toksyczne? Niebezpieczeństwo czai się tymczasem w wielu puszkach, folii spożywczej, plastikowych pojemniczkach. Sporym zaskoczeniem było stwierdzenie obecności groźnych substancji w niektórych zabawkach dla dzieci, także tych najmłodszych. Jak nazywa się nasz wróg i jak potrafi szkodzić?
Opakowania kuszą feerią barw, rysunków, krojów pisma, ale pamiętajmy, że przede wszystkim muszą spełniać funkcje informacyjne. Sprawdź, czy znasz symbole, które pojawiają się na opakowaniach.
Sok malinowy bez malin, jogurt owocowy bez owoców, mięso bez mięsa? – producenci dość często wprowadzają nas w błąd informacją podaną na opakowaniu. Przeczytaj, jak unikać pułapek.
Informacje podane na etykietach często pozostawiają wiele do życzenia – od nieprawidłowości, przez braki, po przykłady oszustwa. Zapoznaj się z listą tych najczęstszych – niedociągnięć lub świadomych zabiegów.
Etykieta, szczególnie w momencie dokonywania zakupu, to najważniejsze źródło wiedzy konsumenta o produkcie. Nie daj się zwieść kolorowym opakowaniom i chwytliwym hasłom reklamowym – sprawdź, co kupujesz!