Ryby - niedoceniamy ich i rzadko je jemy, choć to znakomite źródło łatwo przyswajalnego białka i wielu innych składników odżywczych. Warto odkryć je na nowo i wprowadzić na stałe do rodzinnego jadłospisu.
Dowiedziono, że u osób, które spożywały przynajmniej 34 g ryb dziennie (bądź dwie tłuste ryby na tydzień), średnio o 40–50% mniejsze było ryzyko zawału serca, choroby wieńcowej, chorób układu sercowo-naczyniowego oraz przedwczesnego zgonu z różnych przyczyn.
Jest to związane m.in. z faktem, że ryby zawierają kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3, które są absolutnie niezbędne dla naszego organizmu (patrz: Dlaczego kwasy tłuszczowe omega-3 są takie ważne?). By móc w pełni korzystać z dobroczynnego działania kwasów omega-3 eksperci towarzystw kardiologicznych w Polsce i na świecie zalecają spożywanie przynajmniej 2 porcji ryb w ciągu tygodnia. Które wybierać? Najlepiej – morskie, m.in.: łososia, śledzia, makrelę, dorsza, tuńczyka, sardynki. Znaczne ilość kwasów omega-3 znaleźć można także w owocach morza: małżach i krewetkach.
Pamiętaj, że:
ryby są źródłem pełnowartościowego białka niezbędnego do budowy tkanek organizmu;
ryby dostarczają wielu witamin i składników mineralnych wpływających na prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, krwionośnego, kostnego, odpornościowego;
szczególnie tłuste ryby morskie są bogate w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3 i omega-6 - odgrywają one istotną rolę w rozwoju i funkcjonowaniu mózgu, wspomagają pamięć i koncentrację;
zaleca się spożywanie ryb 2-3 razy w tygodniu, zastępując nimi porcję mięsa;
spożywanie ryb przez dziecko w odpowiedniej ilości chroni jego organizm przed wystąpieniem wielu chorób dietozależnych (otyłość, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, cukrzyca typu 2 i osteoporoza) w wieku późniejszym.