Aktywnie po zdrowie

Przyszłość tworzy się dzisiaj

Przyszłość tworzy się dzisiaj

Wojtek Burger

Jan Zamoyski – kanclerz wielki koronny i hetman wielki koronny, bliski doradca króla Polski Stefana Batorego – rzekł: Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie.

Zamoyski był wnikliwym obserwatorem, który rozumiał, że o sile i wartości narodu decyduje właściwe wychowanie. Dążenie do wiedzy oraz do pomnażania materialnego bogactwa nie może przesłaniać najważniejszego elementu wpływającego na przyszłość – wpojenia młodemu człowiekowi właściwych wartości i norm zachowania.

Wykształcenie i bogactwo jest wprawdzie podstawą do tworzenia lepszych czasów, ale nie one stanowią o przyszłości. O przyszłości decyduje – wychowanie. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci, mówi ludowe porzekadło, które mówi dokładnie to samo, co słowa hetmana Zamoyskiego.

Kamień, patyk, sznurek.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama wyjeżdżając z Polski, zabrał ze sobą grę komputerową „Wiedźmin”. Okazuje się, że myśl naszych informatyków zawarta w grze, sprawiła, iż gra cieszy się w świecie dużym powodzeniem. To wielki plus dla polskiej myśli intelektualnej, która udowadnia, że potrafimy mierzyć się z najlepszymi. Ale nie samą myślą człowiek żyje. Szkoda, że prezydentowi Obamie nie wręczono jeszcze zwykłego woreczka wypełnionego grochem, jako przeciwwagi dla zabawy „bez ruchu”. Prezydent Obama prezentuje się nienagannie – jest szczupły, wysportowany i uśmiechnięty – szkoda, że nie wykorzystano ‘tak przy okazji’ jego wizerunku do promowania aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu. Byłby to gest pozbawiony politycznej sztywności i na pewno komentowany w świecie, jak grillowanie z premierem Wielkiej Brytanii. Jestem przekonany, że Obama przyjąłby woreczek z grochem z akceptacją, bo należy do pokolenia, które świetnie pamięta czasy, kiedy dla dobrej zabawy na podwórku wystarczył znaleziony kamień, patyk, lub sznurek.

Palący problem otyłości…

Pierwsza Dama USA Michelle Obama prowadzi kampanię, która ma zwrócić uwagę na problem otyłości najmłodszych mieszkańców USA. Z najnowszych badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych wynika, że 32 proc. amerykańskich dzieci ma nadwagę, lub cierpi na otyłość. W Polsce też nie jest różowo, od kiedy staliśmy się państwem wysoko rozwiniętym z dobrodziejstwem ucywilizowania przejęliśmy też wady. Psycholog Elżbieta Zieleniewska, radzi: Grubsze dzieci są częściej gorzej traktowane niż inne przez rówieśników. To może prowadzić do kompleksów i poczucia niższości. Dlatego warto dbać o zdrowe odżywianie i leczenie nadwagi, jeśli dziecko z niej nie wyrasta. Ale o tym problemie należy pamiętać już na poziomie życia rodzinnego. Czym skorupka za młodu…

…i złe nawyki.

Co z tego, że od kilku lat wdraża się różne programy walki z otyłością, np. poprzez propagowanie zdrowego odżywiania wśród dzieci i młodzieży, skoro na najważniejszym poziomie – poziomie wychowania w rodzinie – gdzie powinno się tworzyć właściwe wartości i normy zachowania, propaguje się niezdrowy styl życia.

Z badań TNS OBOP wynika, że przeciętne polskie dziecko spędza przed telewizorem dwie i pół godziny dziennie, a w soboty ponad trzy. Co gorsze dzieci biorą przykład z rodziców, którzy w sobotę i niedzielę potrafią przesiedzieć przed telewizorem nawet 9 godzin i 17 minut!

Badania przeprowadzone przez naukowców ze szwedzkiego uniwersytetu w Uppsali wykazały, iż tyjemy, bo za krótko śpimy – jak uważa dr. Christian Benedict, który prowadził badania. Badania uniwersytetu w Uppsali potwierdzają naukowcy z Nowej Zelandii, którzy opublikowali w „British Medical Journal”: Chłopcy i dziewczęta, którzy śpią mniej, są częściej otyli, mają większą zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie nawet z uwzględnieniem stylu życia wpływającego na wagę ciała.

Tam Fry z organizacji charytatywnej zajmującej się rozwojem dzieci (Child Growth Foundation) przestrzega rodziców, że muszą dopilnować, aby dzieci miały wystarczającą ilość snu. Muszą dopilnować, aby dzieci nie bawiły się grami komputerowymi pod kołdrą i nie miały telewizora w swoim pokoju.

Nie te zabawy.

Rosnąca liczba dzieci otyłych niepokoi lekarzy nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Mówi się już o ‘epidemii otyłości’. Jednym z pomysłów Pierwszej Damy USA na walką z otyłością dzieci jest zorganizowanie tzw. ‘zdrowych szkół’, gdzie dietetycy dbaliby o skomponowanie właściwych posiłków oraz położono by duży nacisk na aktywność fizyczną młodzieży. Ale to wszystko będzie – zamiast! Jak zauważył Hetman Zamoyski, to w wychowaniu leży jakość następnych pokoleń, a tym samym siła, lub słabizna Rzeczypospolitej.

Spytałem raz syna moich znajomych – latorośl lat 14 – jakie zna gry i zabawy. Jednym tchem wyrecytował mi gry komputerowe. Gdy ja zacząłem mu wymieniać gry z mojej młodości – prawie wszystkie dziejące się na świeżym powietrzu – zmarszczył nos i stwierdził, że nie zna. Opowiedziałem mu o nich – o dziwo kilka gier przykuło jego uwagę. Umówiliśmy się na wspólną zabawę – dla dokształtu – i świetnie się bawiliśmy. Niestety, konkluzja była smutna, bo spytał się mnie: ale z kim ja będę w to grał, moi kumple mnie wyśmieją. Poradziłem mu, aby spróbował namówić kolegów, jak ja namówiłem jego.

Przywódcy państw – niezależnie czy silnych, jak USA, czy średnich, jak Polska – przede wszystkim bawią się nie w te zabawy, co powinni. Wpierw stawiają na silną gospodarkę i silne finanse, pod drodze na silną armię, ale najważniejszy czynnik siły każdego państwa – społeczeństwo – z każdym rokiem fizycznie słabnie. Politycy coraz chętniej ufają gadżetom, ale automaty i maszyny nie rozwiążą wszystkich problemów i nie zastąpią ludzi. Nie zastąpią ludzkiego zdrowia. Nauka także, jak na razie nie zna wszystkich odpowiedzi. A może tę najważniejszą już znamy – od dawien dawna – że jedynym rozsądnym sposobem wychowania jest oddziaływanie własnym, dobrym przykładem, a jeśli to nie odnosi skutku, to przykładem odstraszającym, jak zauważył Einstein.

Zobacz również:

• Ruch to życie

• « poprz.
• nast. »