Nasze nawyki żywieniowe pojawiają się już w dzieciństwie. Są przez lata utrwalane. Jeśli są złe, na horyzoncie pojawią się problemy. Jednym z takich problemów może być nadmierny apetyt. Skąd się on bierze?
Dzieci systematycznie przekarmiane dopominają się jedzenia, które często kojarzy im się z nagrodą. Co robimy, gdy maluch płacze?
Próbujemy pocieszyć go ciastkiem, batonem, sokiem, by „osłodzić" jego smutek. Co robimy, gdy dziecko odmawia jedzenia? Martwimy się i w trosce o dziecko bez przerwy coś mu podtykamy z nadzieją, że zje. A może ono wcale nie jest głodne i należy dać mu spokój? Jak zgłodnieje, to poprosi o posiłek. Przekarmiając dziecko, utrwalamy nawyk jedzenia bez odczuwania głodu. W miarę utrwalania tych zachowań, jedzenie staje się sposobem na zabicie czasu, rozładowanie stresu; bywa, że dziecko je nie kontrolując dokładnie tego, co je oraz ilości pochłanianych przez siebie produktów.