Fajnie jest schrupać w szkole marchewkę albo jabłko, a potem pobiegać z całą klasą - mówi Szymek z Białegostoku. Klasa Ic, której jest uczniem przystąpiła do naszego programu. Dzieci uczą się , co jeść by być szczupłym i zdrowym.
- Nasza szkoła realizuje wiele różnych programów, ale "Aktywnie po zdrowie" jest jednym z ciekawszych - mówi Krystyna Sokołowska, nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 26 im. S. Staszica w Białymstoku. Jest wychowawczynią klasy Ic.
- Do programu zgłosiliśmy się sami i przyjęliśmy nazwę "Radosne Pierwszaki". Jego ogromną zaletą jest to, że tworzy on logiczną całość z programem nauczania przyjętym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, a jego założenia bardzo ładnie łączą się z bieżącym materiałem, który uczniowie poznają na normalnych lekcjach - tłumaczy nauczycielka.
W ramach programu "Aktywnie po zdrowie" uczniowie otrzymują w szkole warzywa i owoce, zaś zajęcia lekcyjne uzupełniane są o tematykę zdrowotną z podziałem na pory roku - jesień, zimę i wiosnę. Opiekun programu z każdego sezonu sporządza raport i przedstawia go organizatorowi - Fundacji BOŚ.
Wszystkie działania w ramach tego projektu nauczyciel prowadzi w porozumieniu i za zgodą rodziców swoich podopiecznych. - Na lekcjach dzieci uczą się, jak zdrowo się odżywiać, jak dobrać ubiór do pogody, jak dbać o siebie oraz jak ważny dla naszego zdrowia jest ruch. Ponadto dzięki współpracy z rodzicami biorą udział w wielu konkursach poświęconych zagadnieniom zdrowotnym, co także wzbogaca ich wiedzę na ten temat - wylicza zalety programu Krystyna Sokołowska.
- Dzieci uwielbiają sport, a do jedzenia warzyw i owoców wcale nie trzeba ich namawiać - zapewnia.