Id kategorii - 71
Itemid - 233
view - article
id - 257
referer -
uri - /w-szkole/dzieci-wol-marchewki-od-chipsow
boś

ZOBACZ

Programy
i kampanie Fundacji

WSZYSTKIE TREŚCI NA PORTALU POWSTAJĄ WE WSPÓŁPRACY Z WIODĄCYMI OŚRODKAMI NAUKOWO-BADAWCZYMI

pointer_zobaczZdrowo jem, więcej wiem!
projekt edukacyjny

pointer_zobaczPostaw na słońce
konkurs badawczy

pointer zobaczTradycyjny sad
konkurs grantowy

pointer zobaczFilmeko
konkurs filmowy

pointer zobaczAkademia Fundacji BOŚ
konkurs grantowy

Więcej…

Aktualna kampania

PG baner strona APZ

Piramida zdrowego
żywienia

Zobacz co kryje się pod każdym
piętrem piramidy

boś

Postaw na Słońce

PNS 7 logo

Proszę zarejestrować się w serwisie przed zapiseaniem się na listę wysyłkową.
No account yet? Register

dzieci-wola-marchewki-od-chipsow

Dzieci wolą marchewki od chipsów

 

W tej szkole panuje istne owocowo-warzywne szaleństwo! Uczniowie na przerwach ze smakiem chrupią marchewki zamiast czipsów i jabłka zamiast batonów, a wszystko dzięki programowi "Aktywnie po zdrowie". Nauka zdrowego żywienia propagowana przez Fundację Banku Ochrony Środowiska przynosi świetne efekty.

 

Szkoła Podstawowa nr 13 w Olsztynie od kilku miesięcy stała się prawdziwym liderem zdrowego żywienia. Uczniowie codziennie zajadają świeże warzywa. Nauczyciele urządzają pogadanki o tym, jak zdrowo jeść nie tylko z uczniami, ale także z ich rodzicami.

- Ja wolę marchewkę od czipsów. Już ich nie tykam - mówi nam Zosia z klasy 3b.

Ta niezwykła przemiana to efekt programu "Aktywnie po zdrowie". - Nasza szkoła przystąpiła do tego programu i konsekwentnie realizujemy jego wszystkie etapy - wyjaśnia Anna Kamińska, wychowawczyni klasy 2a.

I faktycznie. Dzieci w olsztyńskiej szkole uczą się, co powinny jeść na śniadanie, żeby rosnąć i rozwijać się zdrowo, a czego unikać.

- Takie batony, może są i smaczne, ale psują się od nich zęby i można zostać grubasem - podsumowuje sprawę Adaś.

Kalkulator zdrowia dziecka

Kalkulator zdrowia dziecka

Diety w rytmie fit
Higieniczna Kuchnia - W Polsce wciąż wolimy jadać w domu niż na mieście. Być może dlatego, że wyjście do restauracji traktujemy jako coś specjalnego i rezerwujemy na szczególne okazje. A może dlatego, że boimy się żywności niewiadomego pochodzenia i zatruć pokarmowych? Jednak musimy zdawać sobie sprawę, że większe niebezpieczeństwo zatrucia czyha na nas we własnej kuchni!