Id kategorii - 70
Itemid - 222
view - article
id - 244
referer -
uri - /kontroluj/frytkom-ju-dzikujemy
boś

ZOBACZ

Programy
i kampanie Fundacji

WSZYSTKIE TREŚCI NA PORTALU POWSTAJĄ WE WSPÓŁPRACY Z WIODĄCYMI OŚRODKAMI NAUKOWO-BADAWCZYMI

pointer_zobaczZdrowo jem, więcej wiem!
projekt edukacyjny

pointer_zobaczPostaw na słońce
konkurs badawczy

pointer zobaczTradycyjny sad
konkurs grantowy

pointer zobaczFilmeko
konkurs filmowy

pointer zobaczAkademia Fundacji BOŚ
konkurs grantowy

Więcej…

Aktualna kampania

PG baner strona APZ

Piramida zdrowego
żywienia

Zobacz co kryje się pod każdym
piętrem piramidy

boś

Postaw na Słońce

PNS 7 logo

Proszę zarejestrować się w serwisie przed zapiseaniem się na listę wysyłkową.
No account yet? Register

frytkom-juz-dziekujemy

Frytkom już dziękujemy

 

Dr inż. Dorota Czerwińska
Katedra Żywienia Człowieka
SGGW, Warszawa

Ładnie zarumienione, smukłe, czasem fantazyjnie karbowane. Wyglądają kusząco. Dobrze smakują. Łatwo je przygotować. A przy okazji… są paskudnie niezdrowe i bardzo kaloryczne.

 

Wystarczy zajrzeć do restauracyjnych kart, by przekonać się, że do wielu dań obiadowych proponuje się frytki. Z powodzeniem wypierają z naszych talerzy gotowane ziemniaki. Także w domowych zamrażalnikach przechowujemy torby frytek. Wiadomo, po powrocie do domu można szybko je podgrzać i danie gotowe. Wybierając je, popełniamy jednak żywieniowy błąd. Dlaczego?

Frytki wytwarza się z ziemniaków, które są bogatym źródłem skrobi. Poddawane obróbce termicznej w temperaturze powyżej 120o C – głównie długiemu smażeniu, smażeniu w głębokim tłuszczu lub pieczeniu – mogą zawierać szkodliwą dla zdrowia substancję – akryloamid. To naprawdę niebezpieczny związek, gdyż może uszkadzać tkankę nerwową. Zwiększa także ryzyko zachorowania na różne nowotwory, choroby serca i miażdżycę.

Powstaje w efekcie reakcji pomiędzy zawartymi w produktach cukrami (glukoza, fruktoza) i białkami (aminokwasem asparaginą). Widocznym efektem zachodzenia tej reakcji jest uzyskiwanie brązowej barwy, wydobywanie smaku i aromatu potraw z ziemniaków. Podstępne, bo przecież o to nam chodzi, by przygotowane przez nas ziemniaki były ładnie zarumienione, chrupkie, pachnące i bardzo, bardzo smaczne. Należy pamiętać, że im intensywniej przypiekliśmy lub przysmażyliśmy frytki, ziemniaki, chipsy, tym więcej w nich akryloamidu.  

Największe jego ilości zawierają produkty, które były przygotowywane w optymalnej do jego wytworzenia temperaturze 140-180°C, a zatem długo smażone, smażone w głębokim tłuszczu, pieczone. Jak zatem zmniejszyć jego ilość we frytkach? Skracając czas ich smażenia. Podgrzewamy surowe frytki w mikrofalówce, a dopiero później smażymy. Ważny jest także kształt frytek. Im grubsze i mniej karbowane, tym lepiej.

Inne paskudztwa

Akryloamid we frytkach i chipsach ziemniaczanych to nie jedyny niebezpieczny związek. W czasie smażenia mogą powstawać również inne szkodliwe związki, np. utlenione tłuszcze, nadtlenki, epoksydy, produkty polimeryzacji. Poza tym frytki i chipsy zawierają znaczne ilości nasyconych kwasów tłuszczowych oraz soli. To z kolei może sprzyjać otyłości i chorobom będącym jej następstwem: schorzeniom układu krążenia, cukrzycy, niektórym nowotworom.

Mniej tłuszczu

Frytki można smażyć lub odgrzewać w piekarniku. Smażone zawierają oczywiście więcej tłuszczu niż pieczone, są więc bardziej kaloryczne.

Żeby zminimalizować zawartość tłuszczu, należy smażyć je w dużej ilości tłuszczu w temperaturze 180-185oC. Ziemniaki powinny być grubo pokrojone i prosto cięte. Frytki cienkie, pofałdowane i smażone we fryturze o niższej temperaturze wchłaniają większe ilości tłuszczu.

Najlepszym sposobem na ograniczenie zawartości tłuszczu jest podgrzewanie mrożonych frytek w piekarniku. Smażone zawierają 14% tłuszczu, pieczone tylko 4%. Korzyść jest oczywista.

Frytki i chipsy to przekąski, z których powinniśmy czym prędzej zrezygnować. Nasz organizm naprawdę doceni ten wysiłek.

Kalkulator zdrowia dziecka

Kalkulator zdrowia dziecka

Diety w rytmie fit
Higieniczna Kuchnia - W Polsce wciąż wolimy jadać w domu niż na mieście. Być może dlatego, że wyjście do restauracji traktujemy jako coś specjalnego i rezerwujemy na szczególne okazje. A może dlatego, że boimy się żywności niewiadomego pochodzenia i zatruć pokarmowych? Jednak musimy zdawać sobie sprawę, że większe niebezpieczeństwo zatrucia czyha na nas we własnej kuchni!